Przemyślenia

Sprzętowa porażka!

Miało być jak w Hollywood a wyszło trochę jak zwykle.

Czekaliśmy na ten dzień już kilka dni,

Mimo lockdownu wcale się nie nudzimy jak i pogoda w ciągu tygodnia nie zachęcała do wychodzenia.

Nastała sobota, pogoda miała być dość dobra „ zachmurzenie małe i umiarkowane bez deszczu”

Mieliśmy plan, w ta sobotę będzie Dartmoor.

Mamy tam kilka miejsc w których już byliśmy nie raz ale lubimy do nich wracać, zwłaszcza o różnych porach roku.

Tym razem miał to być kamieniołom „Foggintor Quarry” piękna miejscówka z jeziorem schowanym pomiędzy skałami. Sami nigdy nie próbowaliśmy ale widziałem że nawet w zimę się tam kompią śmiałkowie o masochistycznych zapędach ( trochę im zazdroszczę odwagi prasę mówiąc )

Oczywiście miałem cały czas na uwadze ze będzie to super miejsce do pokazania na naszym vlogu.

I tu zaczynamy docierać do sedna, do kwitesencji tej histori.

Jak niektórzy już zdążyli się zorientować jestem fotografem, tak przyznałem się, nie oceniajcie, każdy musi jakoś żyć 🙂

A na poważnie mam oczywiście dużo poważniejsze kamery niż nasze DJI Osmo Action która nakrecamy dla was vlogi.

Cały czas męczą mnie aspekty wizualne naszych nagrań, ja wiem ze dużo bardziej oglądane kanały mają gorszy sprzęt, co nie zmienia faktu że chcę żeby było lepiej. Jednocześnie wkurza mnie cała składnica sprzętu jaka zabieramy ze sobą na zwykły spacer, bo ręce mam tylko dwie!

Odkąd zaczęliśmy vlogowac prawie nie robią zdjęć bo po prostu brakuje rąk.

Vlog jedną ręka, iPhone do naszego zdjęcia na szybko w drugiej.

Lustrzanka w plecaku, więc żeby zrobić ładne zdjęcie musze stanąć i się rozładować a co jeśli chcę polatać dronem, a wtedy by był fajny Vlog ale miejsce piękne więc i zdjęcie by się przydało a tu Magda pyta czy jej zrobię zdjęcie a ja mam obiektyw szerokokątny akurat założony…. czy to już paranoja!?!

Do meritum…

W przebłysku swojego geniuszu wymyśliłem ze przecież możemy blogować z naszego dużego canona.

Testowaliśmy to dwa dni z domu, obraz jest po prostu piękny video wychodzi cudowne, calibrowanie kolorów to dziecinna zabawa.

Wiec dzisiaj właśnie w są sobotę postanowiliśmy przetestować ten zestaw na placu boju, w terenie.

I tu skończył się mój „amerykański sen”

Obraz piękny i jest, jednak po pierwsze ilość ustawień trochę zabija spontaniczność a po drugie ( najgorsze ) nie ma tam stabilizacji…

A miało być tak pięknie!

Całe 24 giga nagrań z dziś, nadają się do śmiecie. Oczywiście mógłbym włączyć stabilizację w programów do obróbki video ale wtedy ekran się zmniejsza i pozostaje efekt tak zwanej „gadającej głowy” czyli na ekranie widać tylko głowę i tyle.

Oszczędzę wam tego, wracamy do DJI Osmo Action.

Więcej wam o tym opowiem w nowym Vlogu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *